Jednym z głównych zadań naszego przedszkola jest zapoznawanie dzieci z kulturą i tradycją najbliższego otoczenia, własnego kraju oraz innych narodów.Tresci, które przybliżam dzieciom mają za zadanie rozbudzić w wychowankach zainteresowanie zwyczajami, obrzędami i wierzeniami ludowymi regionu, w którym mieszkają.Olbrzymim zainteresowaniem przedszkolaków cieszył się temat dotyczący Nowego Roku i zabaw karnawałowych.
Inscenizacja pt.:"Dary Nowego Roku":
Dzieci: Co nam Nowy Rok przyniesie? Nowy Rok: Zimę,Wiosnę,Lato,Jesień. (Wchodzą dzieci przebrane za pory roku.Nowy Rok wręcza dzieciom baloniki w czterech kolorach:biały,zielony,żółty i czerwony.)
Dzieci: Zima berło z lodu trzyma. Co w podarku da nam zima?
Zima: Dam bałwanka. Jazdę z górki na sankach. Wesołe choinki, miłe upominki.
Dzieci: Wiosno ciepła, roześmiana, powiedz zaraz co masz dla nas?
Wiosna: Dam wam liści bez liku i piosenki słowików. Pierwszy ciepły deszczyk, złote bazie leszczyn.
Dzieci: Lato suknię ma bogatą. Jakie dary da nam lato?
Lato: Dam pogodne słońce, bukiety pachnące, w polu złote zboże, ciepły piach nad morzem.
Jesień: Dam wam , to co trzeba: świerzy bochen chleba i owoców kosze. Częstujcie się, proszę!
Dzieci: Nowy Roku z podarkami! Dziś karnawał! Zatańcz z nami! (Nowy Rok, Pory Roku i Dzieci tańczą w takt melodii.)
Wiera Badalska
Wiersz:"Karnawał":
W karnawale same bale: koty w nowych futerkach na dachach tańczą oberka. Pląsają psy w szalikach, koń na biegunie bryka, a wystrojone wrony czeszą ogony. Wróble próbują śpiewać, radośnie szumią drzewa, skaczą zające po polu, a dzieci skaczą -w przedszkolu.
Anna Rżysko-Jamrozik
Wiersz:"Poleczka":
Dziwni goście są w przedszkolu, dziwne towarzystwo. Jest czerwony maczek z pola, jest bure kocisko.
Ma ten maczek kraśny fraczek, czerwony kapturek. A kocisko ma wąsika i kapelusz z piórem.
Jest i kogut kolorowy- głośno kukuryka; -Ku-ku-ry-ku! od Janowej uciekłem z kurnika!
Hop! dwa razy przez przełazy, raz przez dziurę w płocie, hop! poleczkę, wesołeczkę, zatańcz ze mną kocie!
Kogutek bałamutek zapiał kotu w uszy i z burasem, hopsasasa! do poleczki ruszył.
Nagle drzwi się otwierają i to w samą porę- w drzwiach, z wszystkimi się witając, staje muchomorek.
-Jestem z lasu dalekiego, rosłem w mchach i trawach, ale wietrzyk mi podszepnął, że u was zabawa.
Może jednak się obejdzie zabawa beze mnie? -Ach, nie drogi muchomorku, bardzo nam przyjemnie.
I rumiany biały wianek podbiega do grzybka: -Bądż, muchomorku, moją parką, zatańczymy szybko...
Raz i dwa, -raz i dwa- i poleczka wesoła. A kto chce zatańczyć z nami, prosimy do koła.
Lucyna Krzemieniecka
Wiersz:"Przebierańce":
Od wsi do wsi ze śpiewami, muzyką i tańcem- chodzą, ludzi odwiedzają dzisiaj przebierańce.
Jest tam Turoń, Herod, Niedzwiedż, Diabeł i Śmierć z kosą... Wszyscy roześmianą radość razem z gwiazdą niosą.
W mieście także występują czasem na ulicach... Idą, idą, przebierańce a z nimi - tradycja.
Ryszard Przymus
Wiersz:"Przebierańce":
Idą przebierańce w harcach od wsi do wsi... Pojaśniała noc od tej wesołości !
Z muzyką , tańcami hucznie się prowadzą , choć im mróz czupryny wymalował sadzią. Chociaż im na mrozie czerwienieją uszy... Zapustny karnawał ! Harce i psikusy !
Idą przebierańce raz pod wiatr...to z wiatrem... nocą księżycową posrebrzanym traktem...
Dziwaczne maszkary jak za wieków dawnych postępuje w tańcu orszak przezabawny. Ze śmiechem !...ze wrzawą ! Z piosenką na ustach... Zapusty ! Zapusty ! i ...już po zapustach !
Halina Szayerowa
wiersz:"Karnawał":
Gdzie nie spojrzeć wszedzie tańce, roześmiane przebierańce.
Tańczą gwiazdy, schodząc z nieba, tańczą kwiaty, domy , drzewa. A co tańczą ? Tańczą ŚMIECH, ŚMIECH jak iskra skacze w żyłach, ŚMIECH w kolanach się ugina. -Ty coś mówisz...ja nie słyszę... u-to-nę-liśmy w MUZYCE. Jak maleńkie Nutki Dwie.
Coraz prędzej wirujemy , już nie dotykamy ziemi. Już nie mamy więcej sił , więc usiądżmy w kącie tym , gdzie przez małą chwilkę w ciszy odpoczniemy od Muzyki...
Tadeusz Hudy
Wiersz:"Zapusty":
Duży i mały , chudy i tłusty z balu wracali bracia Zapusty.
Jeszcze im w głowach płynie spod smyka karnawałowa skoczna muzyka.
Śpią w polu wierzby. Cicho i pusto. Mróz wąsy srebrzy braciom Zapustom.
Bolą ich nogi , bo buty pieką. A tu szmat drogi , do wsi daleko.
Nie pójdą więcej na żadne bale... Chyba , że w drugim znów karnawale.
Franciszek Kobryńczuk
Opracowała: mgr Katarzyna Melaniuk
|